Australijscy pszczelarze Stuart i Cedar Anderson udoskonalili tradycyjny sposób pozyskiwania miodu: przekręć kran, a płyn trafi prosto do słoika. Jest to możliwe dzięki specjalnym ramkom, które nie muszą być wyjmowane z ula i zakłócane przez pszczoły.
W 2015 roku przedsiębiorcy zdecydowali się skorzystać z możliwości finansowania społecznościowego na platformie Indiegogo, aby zaistnieć na całym świecie. Planowali zebrać 70 tysięcy dolarów, ale „zebrali” 13 milionów dolarów. W sumie w tym czasie do różnych krajów sprzedano 50 tysięcy uli, najwięcej kupili Amerykanie. Jeden ul kosztuje 600-700 USD.
Co ciekawe, Andersonowie nie mają wykształcenia inżynierskiego, po prostu uwielbiają majsterkować. Nie wiadomo jeszcze, czy ich ule dają taką samą ilość miodu jak zwykłe, ale przedsiębiorcy twierdzą, że są jeszcze smaczniejsze.
Zanim nasz ul pojawił się na rynku, przed kampanią crowdfundingową, wysłaliśmy go do pszczelarzy na całym świecie, a oni powiedzieli, że miód jest pyszny, jak żucie świeżego plastra miodu z woskiem, tylko że nie ma wosku. Potem otrzymaliśmy podobną odpowiedź od wielu innych osób.
Doradza również początkującym wynalazcom:
1. Jeśli masz pomysł, nie spodziewaj się, że w ciągu tygodnia rozpoczniesz zbiórkę pieniędzy. Przygotowanie skutecznej kampanii crowdfundingowej zajmie sześć miesięcy. Konieczne jest nawiązanie kontaktu z potencjalnie zainteresowanymi osobami.
2. Jeśli jesteś wynalazcą, współpracuj z kimś, kto rozumie media społecznościowe.
Chociaż Adersonowie sprzedali już sporo uli, rynek prawie nie ucierpiał. Obecnie są w trakcie opracowywania nowych uli, które są bardziej odpowiednie dla komercyjnych gospodarstw pszczelarskich.